Katastrofa ekologiczna w naszej rzece

Tropikalne upały do 350C, gwałtowne ulewy i spływająca woda z niekoszonych łąk spowodowały niespotykaną od 15 lat przyduchę (brak tlenu w wodzie). Cuchnąca, brunatna woda spowodowała całkowity brak tlenu w rzece i masowe śnięcie organizmów żywych – ryb, raków i innych.

W okresie tygodnia katastrofy ekologicznej, tj. od 9 do 16 lipca br., zostało wyłowionych około 1,5 tony martwych ryb tylko z małego odcinka rzeki Supraśl od Nowodworc do mostu kolejowego w Wasikowie. Najwięcej martwych ryb zebrano na basenach i zatoce naszego zalewu przy Jardzie.

Do poprawy natlenienia wody Sztab Kryzysowy powołany przez Starostę naszego powiatu zaangażował terenowe jednostki OSP z rejonu Wasilkowa, Jurowiec, Supraśla, a także z Grajewa i Białegostoku. W czasie trwania akcji na naszym zalewie i rzece przy moście pracowały na zmianę jednostki z Wasilkowa, Jurowiec i Nowodworc. To, że w szybkim tempie zostały zebrane martwe ryby i poddane utylizacji zawdzięczamy ofiarnej pracy małej garstki ludzi z naszego koła (5 osób ze 180 zapisanych wędkarzy), młodym strażakom, wędkarzom spinningowym z klubu sportowego „Barwena” oraz kilku działaczom.

Wielkie dzięki !!!

Niech mi ktoś teraz powie, że w naszym zalewie i rzece nie było ryb? Własnymi rękami wyławialiśmy masę 2-3 kilowych leszczy, boleni, jazi, linów itp. Jednak największe wrażenie zrobiły na nas około 130 cm szczupaki. Czy zostało jeszcze trochę żywych ryb? Te, które resztkami sił dotarły na jaz i schroniły się w dotlenionych wodach rzeki Czarnej raczej nie powrócą. Czas pokaże, wiem że przyroda nie znosi pustki. Z niecierpliwością będziemy czekać na odrodzenie się naszej rzeki i uderzeniową dawkę zarybiania jesienią.

Słowa pochwały kieruję do Zarządu Okręgu za sprawną organizację wywiezienia do utylizacji martwych i rozkładających się ryb do Zakładu w Zambrowie oraz pomoc w sprzęcie (dostarczenie worków, rękawic i łódki).

Przyducha na rzece Supraśl

                                                              Prezes Koła PZW w Wasilkowie
                                                                       Wojciech Bogusłowicz

Skip to content